Uch, nie ma to jak człowiek pióra zawita do księgarni. Wydawać by się mogło, że taki ktoś będzie nieco otrzaskany z realiami rynku księgarskiego. A skąd!
Jestem w stanie wiele pojąć. Naprawdę! Wiem, że do niektórych zwyczajnie nie dociera, jeśli się im powie, że nie, nie mamy Kandyda w ładnej, eleganckiej wersji i trzeba im paluszkiem pokazać półkę
(
Read more... )